Silne dane o zatrudnieniu lub wzrost płac mogą wywołać silniejszy dolar

   Wykres indeksu dolara w 5-minutowych interwałach 

Dolar amerykański wzrósł w piątek, próbując zrekompensować niektóre straty po największym dziennym spadku od ponad dwóch tygodni, ponieważ inwestorzy zwrócili uwagę na dane o zatrudnieniu w USA, aby uzyskać więcej wskazówek na temat siły gospodarki.

Indeks dolara amerykańskiego, który mierzy dolara amerykańskiego w stosunku do koszyka walut, wzrósł o 0,21% do 105,92, po spadku o 0,68% w czwartek, największym od 19 lipca. Pozostaje około 3% poniżej poziomu z połowy lipca.

Inwestorzy nie mogą się doczekać publikacji kluczowego raportu o zatrudnieniu poza rolnictwem w USA, planowanego na 12:30 GMT, który da wgląd w to, jak radzi sobie gospodarka USA. Ekonomiści spodziewają się wzrostu liczby miejsc pracy o 250 000 w lipcu, po dodaniu 372 000 w czerwcu.

Jednak już teraz mogą pojawić się oznaki łagodzenia sytuacji na rynku pracy, gdyż czwartkowe dane pokazały, że liczba Amerykanów składających nowe wnioski o bezrobocie wzrosła w zeszłym tygodniu.

„Znacznie lepszy niż oczekiwano raport o zatrudnieniu, w połączeniu z dużym nieoczekiwanym wzrostem w szczególności danych o średniej stawce godzinowej, może doprowadzić do ogólnego umocnienia dolara amerykańskiego”, powiedział John Hardy, szef strategii walutowej w Saxo Bank.

Euro spadło o 0,17% w stosunku do dolara amerykańskiego do 1,02285 USD, w stosunkowo wąskim przedziale 1,01-1,03 USD, którym handlowano od 19 lipca, ponieważ obawy przed europejskim kryzysem energetycznym zostały zniwelowane przez obawy o spowolnienie gospodarki amerykańskiej.

Konflikt w sprawie zwrotu turbiny, który według Rosji wstrzymuje dostawy gazu do Europy, nie okazał się w czwartek śladem rozwiązania, ponieważ Moskwa stwierdziła, że ​​potrzebuje dokumentacji, aby udowodnić, że sprzęt nie podlega sankcjom.

Tymczasem funt szterling pozostał praktycznie na niezmienionym poziomie 1,2156 USD, dzień po tym, jak Bank Anglii (BoE) podniósł stopy najbardziej od 27 lat, aby walczyć z rosnącą inflacją, ale ostrzegł przed nadchodzącą długą recesją, która rozpocznie się w czwartym kwartale tego roku.